29.09.2015 - Emirates Stadium, Champions League, Faza grupowa - 2 mecz.
Sędzia - Bas Nijhuis.
Widzów - 59 428.
Man of the match - E. Pardo (Olympiakos)
Arsenal 2 : 3 Olympiakos
(35' Walcott, 65' Alexis - 33' Pardo, 40' Ospina (sam.), 66' Finnbogason)
Składy:
Arsenal: Ospina - Bellerin (86' Campbell), Koscielny (57' Mertesacker), Gabriel, Gibbs - Cazorla, Coquelin (60' Ramsey) - Oxlade-Chamberlain, Özil, Alexis - Walcott.
(Trener: Arsène Wenger)
Olympiakos: Roberto - Elabdellaoui, Botia, Siovas, Salino - Cambiasso, Kasami - Fortounis (87' Vouros), Seba (73' Hernani), Pardo - Ideye (46' Finnbogason).
(Trener: Marco Silva)
Ławka rezerwowych:
(Arsenal: Cech, Mertesacker, Debuchy, Ramsey, Monreal, Chambers, Campbell)
(Olympiakos: Kapino, Masuaku, Pulido, Vouros, Dominguez, Hernani, Finnbogason)
Statystyki:
Posiadanie piłki: 62% - 38%
Strzały (celne): 18(9) - 9(4)
Podania: 654 - 284
Celność podań: 86% - 68%
Celność podań: 86% - 68%
Rzuty rożne: 8 - 4
Faule: 10 - 11
Spalone: 3 - 1
Spalone: 3 - 1
Żółte kartki: 3 - 4
Czerwone kartki: 0 - 0
TRAGEDIA! Tak można określić to spotkanie. Arsenal po dwóch kolejkach ma 0 punktów na koncie, a przed nimi dwumecz z Bayernem, drużyną, która obecnie jest w najlepszej formie (biorąc pod uwagę wszystkie ekipy w Europie!). Sytuacja w grupie F stała się fatalna, o ile nie powiedzieć dramatyczna.
W tym spotkaniu Kanonierzy nie mieli szczęścia. Stworzyli sobie ogrom sytuacji bramkowych, ale marnowali je seryjnie. Olympiakos natomiast korzystał z czego tylko mógł. Szybkie odpowiedzi, uśpiona czujność Londyńczyków i w taki o to sposób Arsenal po raz pierwszy w historii Ligi Mistrzów przegrywa z Greckim klubem na własnym boisku. Pomimo, iż Alexis zagrał świetny mecz (zdobył bramkę i asystę) to jednak według mnie MOTM tego meczu był Pardo, który również zdobył bramkę i asystę, lecz co najważniejsze... wygrał ten mecz.
Oby The Gunners odgryzli się w najbliższą niedzielę w meczu z ManU...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz