27.10.2015 - Hillsborough, Capital One Cup, runda 4.
Widzów -
Man of the match - Wallace (Sheffield Wednesday)
Sheffield 3 : 0 Arsenal
(27' Wallace, 40' Santos Joao, 51' Hutchinson)
Składy:
Sheffield: Wildsmith – Hunt, Loovens, Lees, Pudil – Lee, Hutchinson (80' McGugan) – Wallace, Bannan (75' Semedo), Helan – Joao (85' Nuhiu).
(Trener: Carlos Carvalhal)
Arsenal: Cech – Debuchy, Chambers, Mertesacker, Gibbs – Flamini, Kamara (60' Bielik) – Oxlade-Chamberlain (5' Walcott)(19' Bennacer), Campbell, Iwobi – Giroud.
(Trener: Arsène Wenger)
Ławka rezerwowych:
(Sheffield: Price, Sasso, Palmer, Semedo, Nuhiu, McGugan, Bus)
(Arsenal: Macey, Gabriel, Monreal, Bielik, Bennacer, Sheaf, Walcott)
Statystyki:
Posiadanie piłki: 29% - 71%
Strzały (celne): 8(4) - 6(2)
Podania: 273 - 654
Celność podań: 72% - 89%
Celność podań: 72% - 89%
Rzuty rożne: 2 - 5
Faule: 8 - 9
Spalone: 0 - 2
Spalone: 0 - 2
Żółte kartki: 3 - 2
Czerwone kartki: 0 - 0
Tragiczne spotkanie. Co prawda jest to najmniej pożądane przez Wengera trofeum, niemniej jednak trochę wstyd odpaść na tym etapie, z taką drużyną i w takim stylu. Skład Arsenal to mieszanka doświadczenia z młodzieńczą świeżością. Niemniej jednak nie wyszło to zbyt dobrze, a Kanonierzy w prosty sposób dali sobie strzelić wszystkie trzy bramki.Pomimo, iż prowadzili grę, wymienili między sobą grubo ponad 2 razy więcej podań to jednak nie potrafili strzelić ani jednej bramki. Najbardziej boli jednak podwójna, bardzo istotna strata. Tracimy dwójkę, niezwykle szybkich Anglików - Ox oraz Theo wypadają z powodu kontuzji odniesionych w tym spotkaniu, co według mnie jest największym minusem tegoż spotkania.
Tragiczne spotkanie. Co prawda jest to najmniej pożądane przez Wengera trofeum, niemniej jednak trochę wstyd odpaść na tym etapie, z taką drużyną i w takim stylu. Skład Arsenal to mieszanka doświadczenia z młodzieńczą świeżością. Niemniej jednak nie wyszło to zbyt dobrze, a Kanonierzy w prosty sposób dali sobie strzelić wszystkie trzy bramki.Pomimo, iż prowadzili grę, wymienili między sobą grubo ponad 2 razy więcej podań to jednak nie potrafili strzelić ani jednej bramki. Najbardziej boli jednak podwójna, bardzo istotna strata. Tracimy dwójkę, niezwykle szybkich Anglików - Ox oraz Theo wypadają z powodu kontuzji odniesionych w tym spotkaniu, co według mnie jest największym minusem tegoż spotkania.
Z dobrej strony pokazał się jednak Krystian Bielik, który zaliczył w tym meczu swój debiut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz