niedziela, 4 grudnia 2016

Popis strzelecki na Stadionie Olimpijskim

03.12.2016, London Stadium, Premier League - kolejka 14.

Sędzia: Craig Pawson.
Widzów: 56 980
Man of the match - Alexis Sanchez

WHU 1 : 5 Arsenal

(83' A. Carroll - 24' Özil, 72', 81', 87' Alexis, 84' Oxlade-Chamberlain)

Składy:
West Ham: Randolph - Collins (7' Arbeloa), Reid, Ogbonna - Fernandes (63' Ayew), Noble (73' Carroll), Obiang, Masuaku – Lanzini, Payet – Fletcher.
(Trener: Slaven Bilić)

Arsenal: Cech – Gabriel, Koscielny, Mustafi, Monreal – Coquelin (87' Elneny), Xhaka – Walcott (66' Ramsey), Özil (88' Iwobi), Oxlade- Chamberlain – Alexis.
(Trener: Arsène Wenger) 

Ławka rezerwowych:
(West Ham: Adrian, Arbeloa, Nordtveit, Feghouli, Zaza, Ayew, Carroll)
(Arsenal: Ospina, Gibbs, Holding, Ramsey, Elneny, Iwobi, Lucas)

Statystyki:
Posiadanie piłki: 50% - 50%
Strzały (celne): 10(3) - 19(10)
Podania: 491 - 484
Celność podań: 80% - 80%
Rzuty rożne: 3 - 2
Faule: 10 - 11
Spalone: 0 - 2
Żółte kartki: 3 - 3
Czerwone kartki: 0 - 0

Prognozy na ten mecz nie były raczej po stronie Kanonierów. West Ham należy do drużyn, z którym ciężko gra się, szczególnie na wyjeździe. Ponadto mają mocny skład i egzekutora, który lubi strzelać bramki Arsenalowi - mowa tu o Andy Carrollu. W dzisiejszym spotkaniu udało mu się ukąsić Kanonierów po wejściu z ławki. Piękny strzał z rzutu wolnego Payeta odbity od poprzeczki dobił właśnie angielski napastnik. To jednak było jedynym trafieniem Młotów w tym spotkaniu. Jak poradził sobie Arsenal? Koncertowo. Pomimo, iż meczu nie zdominował, co pokazują statystyki to jednak najważniejsza z rubryk jest znacząco po stronie podopiecznych Wengera. Kanonada na Stadionie Olimpijskim. Arsenal wbija rywalom pięć bramek i ląduje na drugiej pozycji w tabeli, spychając tym samym West Ham do granicy strefy spadkowej. Kapitalny mecz w wykonaniu Alexisa Sancheza, który notuje hat trick i jedną asystę. Ponadto jednego gola i asystę zdobywa Özil oraz taką samą zdobycz Alex Oxlade-Chamberlain. Świetny mecz zarówno w defensywie jak i ofensywie. Brawo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz