15.10.2016, Emirates Stadium, Barclays Premier League - kolejka 8.
Sędzia: Jonathan Moss.
Widzów: 60 007
Man of the match - Walcott
Arsenal 3 : 2 Swansea
(27', 32' Walcott, 57' Özil - 38' Sigurdsson, 66' Borja)
Składy:
Arsenal: Cech - Bellerin, Mustafi, Koscielny, Monreal - Cazorla, Xhaka - Walcott, Özil (82' Gibbs), Iwobi (68' Coquelin) - Alexis (82' Oxlade-Chamberlain).
(Trener: Arsene Wenger)
Swansea: Fabiański - Taylor, Amat, Fernandez, Naughton - Fer, Britton (60' Borja), Cork (70' Ki) - Routledge, Sigurdsson, Barrow (83' Rangel).
(Trener: Bob Bradley)
Ławka rezerwowych:
(Arsenal: Ospina, Gibbs, Gabriel, Coquelin, Elneny, Chamberlain, Lucas Perez)
(Swansea: Norfeldt, van der Hoorn, Rangel, Kingsley, Fulton, Ki, Borja)
Statystyki:
Posiadanie piłki: 48% - 52%
Strzały (celne): 16(6) - 13(6)
Podania: 516 - 527
Celność podań: 83% - 79%
Rzuty rożne: 5 - 6
Faule: 7 - 10
Spalone: 9 - 2
Żółte kartki: 0 - 1
Czerwone kartki: 1 - 0
Strzały (celne): 16(6) - 13(6)
Podania: 516 - 527
Celność podań: 83% - 79%
Rzuty rożne: 5 - 6
Faule: 7 - 10
Spalone: 9 - 2
Żółte kartki: 0 - 1
Czerwone kartki: 1 - 0
Po przerwie reprezentacyjne przyszła pora na ligowe zmagania. W tej kolejce Kanonierzy podejmowali na własnym obiekcie ekipę Swansea, z którą ostatnimi czasy radzili sobie niezwykle topornie. Mecz ten jednak rozpoczął się pomyślnie dla piłkarzy Wengera. Szybkie objęcie prowadzenia i podwyższenie wyniku zapewnił świetnie spisujący się ostatnimi czasy Theo Walcott. Gdy wynik wydawał się być ustawiony, karygodny błąd przed własnym polem karnym popełnia Xhaka, który niemalże oddaje piłkę rywalowi. W tym przypadku był to jednak jeden z najlepszych graczy Łabędzi - Sigurdsson, który nie zwykł marnować takie okazje i pokonał Cecha.
Pierwsza połowa zakończyła się wygraną Arsenalu. Po zmianie stron, to znowu gospodarze byli górą. Kapitalna wrzutka do lewej strony Alexisa na czyhającego tam Ozila, który pięknym i niezwykle mocnym volleyem pokonał Fabiańskiego. Gdy już wydawało się, że Arsenal nie może stracić tego prowadzenia, bramkę kontaktową strzela wchodzący z ławki Borja. Łabędzie były świadome tego, iż są w stanie wyszarpać remis i zaczęły coraz bardziej napierać. Ostatnie mecze Arsenalu z tym przeciwnikiem nie należały do najlepszych spotkać, więc i tym razem goście postanowili poszukać swojej okazji. Pomógł im w tym nowy nabytek Arsenalu Granit Xhaka, który w bezmyślny sposób sfaulował rywala od tyłu i obejrzał za to czerwony kartonik. Na szczęście Arsenal obronił się i dowiózł korzystny wynik do końca. Bardzo słaby mecz Xhaki i świetny Walcotta, który mógł, a raczej powinien zdobyć w tym meczu hat tricka.
Pierwsza połowa zakończyła się wygraną Arsenalu. Po zmianie stron, to znowu gospodarze byli górą. Kapitalna wrzutka do lewej strony Alexisa na czyhającego tam Ozila, który pięknym i niezwykle mocnym volleyem pokonał Fabiańskiego. Gdy już wydawało się, że Arsenal nie może stracić tego prowadzenia, bramkę kontaktową strzela wchodzący z ławki Borja. Łabędzie były świadome tego, iż są w stanie wyszarpać remis i zaczęły coraz bardziej napierać. Ostatnie mecze Arsenalu z tym przeciwnikiem nie należały do najlepszych spotkać, więc i tym razem goście postanowili poszukać swojej okazji. Pomógł im w tym nowy nabytek Arsenalu Granit Xhaka, który w bezmyślny sposób sfaulował rywala od tyłu i obejrzał za to czerwony kartonik. Na szczęście Arsenal obronił się i dowiózł korzystny wynik do końca. Bardzo słaby mecz Xhaki i świetny Walcotta, który mógł, a raczej powinien zdobyć w tym meczu hat tricka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz