czwartek, 15 września 2016

Wyszarpany punkt na inaugurację UCL

13.09.2016, Parc des Princes, Champions League, faza grupowa - I mecz.

Sędzia: Viktor Kassai
Widzów: 46 440
Man of the match - David Ospina

PSG 1 : 1 Arsenal

(1' Cavani - 77' Alexis) 


Składy:
PSG: Aréola - Aurier (84' Meunier), Marquinhos, Silva, Maxwell - Verratti, Krychowiak (79' Pastore), Rabiot (73' Motta) - Di Maria, Cavani, Matuidi.
(Trener: Unai Emery)

Arsenal: Ospina - Bellerin, Mustafi, Koscielny, Monreal - Cazorla, Coquelin (71' Xhaka) - Iwobi, Özil (85' Elneny), Oxlade-Chamberlain (63' Giroud) - Sanchez.
(Trener: Arsène Wenger)

Ławka rezerwowych:
(PSG: Trapp, Kimpembe, Lucas Moura, Motta, Pastore, Meunier, Jese)
(Arsenal: Cech, Holding, Gibbs, Xhaka, Elneny, Lucas, Giroud) 

Statystyki:
Posiadanie piłki: 52% - 48%
Strzały (celne): 11(4) - 10(3)
Podania: 562 - 511
Celność podań: 88% - 83%
Rzuty rożne: 11 - 7
Faule: 10 - 12
Spalone: 4 - 0
Żółte kartki: 3 - 3
Czerwone kartki: 1 - 1

Ciężka przeprawa na sam początek przygody z Champions League. Było to jednym z hitów kolejki. Niekwestionowany mistrz Francji, jedna z najlepszych ekip na starym kontynencie podejmowała w swojej twierdzy Kanonierów. Obie ekipy przed tym meczem miały niemal identyczne statystyki w swoich ligach. Zarówno jedna jak i druga z drużyn znalazła się w lekkim kryzysie.
Spotkanie to zaczęło się fatalnie ! Już w po 40 sekundach gospodarze wyszli na prowadzenie. Rozpoczęcie od środka, zagranie do Auriera, który stłamsił po prawej stronie Monreala i precyzyjna wrzutka w pole karne, gdzie już czyhał na piłkę Cavani i od pierwszej minuty Kanonierzy musieli gonić wynik. Paryżanie postawili poprzeczkę bardzo wysoko i przez niemal całą pierwszą połowę prowadzili grę i stwarzali sobie kolejne to okazje na podwyższenie wyniku. Świetnymi paradami w bramce popisywał się Ospina, który w moim mniemaniu został graczem meczu. 
Druga połowa zaczęła się obiecująco dla piłkarzy z Emirates. Zaczęli stwarzać okazje i pomalutku dominować na boisku. Wyrównali wynik dopiero w 77 minucie po zamieszaniu w polu karnym, które na bramkę zamienić powinien już Iwobi. Zrobił to ostatecznie Alexis, który mocnym strzałem pokonał bramkarza PSG. W doliczonym czasie gry drugie żółte kartki, a w konsekwencji czerwone obejrzeli Giroud i Veratti za zamieszanie i niesportowe zachowanie wobec samych siebie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz