środa, 2 listopada 2016

Özil daje wygraną i awans do 1/8 finału

01.11.2016, Vasil Levski National Stadium, Champions League, faza grupowa - IV mecz.

Sędzia: Bas Nijhuis.
Widzów: 30 862
Man of the match - Mesut Özil.

Ludogorets 2 : 3 Arsenal

(12' Cafu, 15' Keseru - 20' Xhaka, 42' Giroud, 88' Özil)

Składy:
Ludogorets: Borjan - Minev, Palomino, Moti, Natanael - Anicet, Diakov - Cafu, Marcelinho, Wanderson - Keseru (80' Misidjan).
(Trener: Georgi Dermendzhiev)

Arsenal: Ospina - Jenkinson, Mustafi, Koscielny, Gibbs - Coquelin, Xhaka (87' Elneny) - Ramsey (75' Oxlade-Chamberlain), Özil, Alexis (90' Iwobi) - Giroud.
(Trener: Arsène Wenger) 

Ławka rezerwowych:
(Ludogorets: Stoyanov, Cicinho, Juninho, Lukoki, Misidjan, Plastun, Sasha)
(Arsenal: Cech, Gabriel, Holding, Elneny, Maitland-Niles, Oxlade-Chamberlain, Iwobi)

Statystyki:
Posiadanie piłki: 42% - 58%
Strzały (celne): 7(4) - 12(4)
Podania: 425 - 583
Celność podań: 83% - 88%
Rzuty rożne: 4 - 5
Faule: 10 - 23
Spalone: 1 - 4
Żółte kartki: 1 - 3
Czerwone kartki: 0 - 0

Któż by się spodziewał takiego przebiegu meczu wiedząc w jaki sposób Kanonierzy rozbili tegoż samego rywala kilkanaście dni wcześniej w Londynie. Mimo wszystko Wenger wystawił dosyć mocny skład. Pierwszy kwadrans spotkania to horror w wykonaniu piłkarzy Bossa. Błędy po stałych fragmentach gry i Ludogorets wychodzi na prowadzenie... dwubramkowe! Należy jednak pochwalić Kanonierów za to, że dosyć szybko obudzili się i zaczęli gonić wynik. Niespełna pięć minut po nokaucie bramkę kontaktową zdobywa Xhaka, a asystuje mu nie kto inny jak Mesut. Tuż przed przerwą wyrównuje Giroud po ciekawym strzale głową, a piłkę dostarcza mu w pole karne Ramsey. Do przerwy wynik remisowy, a to zwiastowało jedynie świetne, drugie czterdzieści pięć minut.
Po zmianie stron nie padło już tyle bramek, a Kanonierzy starali się za wszelką cenę wygrać to spotkanie. Kolejne to próby zostały niweczone przez piłkarzy z Bułgarii, którym jakby zależało na tym cennym dla nich wyniku. W 88 minucie spotkania doszło jednak do przebłysku gwiazdy z pierwszego meczu - Mesuta Özila. Niemiec dostaje świetne podanie wyprowadzające go sam na sam z bramkarzem, po czym podcina piłkę nad bramkarzem, a następnie mija dwóch wracających obrońców w świetnym stylu i pakuje piłkę do pustej bramki. Ten gol daje Arsenalowi wygraną, jakże ważną, która pozwoli walczyć o pierwszej miejsce w grupie. Po wynikach w czwartej kolejce w grupie A, wiadomo już, że awans do kolejnej rundy zapewnia sobie PSG oraz Arsenal. Brawo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz