czwartek, 10 grudnia 2015

NA NA NA NANANA GIROUD ! Mamy awans !

09.12.2015 - Georgios Karaiskakis Stadium, Champions League, Faza grupowa - 6 mecz.

Sędzia - Nicola Rizzoli.
Widzów - 31 388.
Man of the match - Olivier Giroud

Olympiakos 0 : 3 Arsenal

(29', 49', 67' Giroud)

Składy:
Olympiakos: Roberto – Elabdellaoui, da Costa, Siovas, Masuaku – Kasami (72' Dominguez), Milivojević – Seba (77' Hernani), Fortounis, Pardo (86' Finnbogason) – Ideye Brown.
(Trener: Marco Silva)

Arsenal: Cech – Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Monreal – Ramsey, Flamini – Walcott (72' Gibbs), Özil, Campbell (91' Oxlade-Chamberlain) – Giroud (92' Chambers).
(Trener: Arsène Wenger)

Ławka rezerwowych:
(Olympiakos: Kapino, Botia, Cambiasso, Dominguez, Salino, Hernani, Finnbogason)
(Arsenal: Ospina, Debuchy, Chambers, Gibbs, Gabriel, Iwobi, Oxlade-Chamberlain)

Statystyki:
Posiadanie piłki: 48% - 52%
Strzały (celne): 12(4) - 10(5)
Podania: 405 - 440
Celność podań: 79% - 81%
Rzuty rożne: 7 - 6
Faule: 12 - 15
Spalone: 1 - 4
Żółte kartki: 2 - 2
Czerwone kartki: 0 - 0

Ach co za mecz ! Arsenal by awansować do fazy pucharowej Champions League musiał wygrać ten mecz i to różnicą dwóch bramek (tj. wynik 2:1 i 1:0 dla Greków dawał awans właśnie im). Arsenal początek spotkania miał dosyć mierny. To Olympiakos pokazał, że chce ten mecz wygrać i stworzył sobie kilka sytuacji. Gospodarze nie pozwolili Kanonierom rozwinąć skrzydeł i grali dosyć agresywnie nie odpuszczając nikomu na boisku. Wysoki pressing z ich strony nie dał Arsenalowi szans na stworzenie jakiejkolwiek sytuacji. Bieg wydarzeń zaczął zmieniać się ok. 25 minuty kiedy to Flamini po strzale trafił w poprzeczkę. Cztery minuty później mogliśmy cieszyć się z otwarcia wyniku. Świetna akcja Mesuta i Joela, który to dośrodkował piłkę na głowę Giroud, a ten mocnym uderzeniem pokonał bramkarza rywali. 
Arsenal schodził do szatni z wynik 1:0, choć to nadal dawało awans Mistrzom Grecji. 
Druga połowa zaczęła się idealnie dla Arsenalu. Role odwróciły się i to podopieczni Wengera pokazali, że to właśnie im należy się awans. W 47 minucie byliśmy świadkami upadku strzelca pierwszej bramki. Francuz skręcił kostkę i przez jakiś czas nie podnosił się z ziemi. Musiał zejść z murawy, ponieważ tak nakazują przepisy lecz szybko wrócił na boisko i rozegrał mega akcję, po której zdobył swoją drugą bramkę. Kanonierzy dobili rywala w 67 minucie kiedy to zagranie ręką w polu karnym zostało wyłapane przez Włoskiego arbitra i podyktował on rzut karny. Do piłki podszedł Giroud i zdobył on hat-tricka przypieczętowując tym samym awans Arsenal do 1/8 Champions League !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz