17.04.2017, Riverside Stadium, Premier League - kolejka 33.
Sędzia: Anthony Taylor.
Widzów: 31 298
Man of the match - A. Oxlade-Chamberlain.
Middlesbrough 1 : 2 Arsenal
(50' Negredo - 42' Alexis, 72' Özil)
Statystyki:
Posiadanie piłki: 35% - 65%
Strzały (celne): 13(5) - 12(4)
Podania: 308 - 584
Celność podań: 70% - 84%
Rzuty rożne: 2 - 4
Faule: 11 - 16
Spalone: 3 - 0
Żółte kartki: 2 - 2
Czerwone kartki: 0 - 0
Niemoc Arsenalu dobiegła końca. Przerwana została niefortunna passa braku zwycięstwa na wyjeździe. Pomimo, iż Arsena wygrał ten mecz to jednak nie było to jeszcze to, na co stać Kanonierów. Błysk geniuszu okazała dwójka największych gwiazd. Warto wspomnieć o Oxie, który według mnie rozegrał kapitalny mecz i był motm. Wenger w tym spotkaniu wystawił swoją drużynę w mocno eksperymentalnym ustawieniu z trójką środkowych obrońców i dwójką wahadłowych skrzydłowych. Udało się. Oby tak dalej !
Składy:
Middlesbrough: Guzan - Barragan, Ayala, Gibson, Fabio (7' Friend) - Clayton, De Roon (79' Gestede), Leadbitter, Ramirez (68' Traore), Downing - Negredo.
(Trener: Steve Agnew)
Arsenal: Cech - Gabriel, Koscielny, Holding - Oxlade-Chamberlain, Xhaka, Ramsey, Monreal - Özil (89' Bellerin), Alexis (89' Coquelin) - Giroud.
(Trener: Arsène Wenger)
Arsenal: Cech - Gabriel, Koscielny, Holding - Oxlade-Chamberlain, Xhaka, Ramsey, Monreal - Özil (89' Bellerin), Alexis (89' Coquelin) - Giroud.
(Trener: Arsène Wenger)
Ławka rezerwowych:
(Middlesbrough: Dimi, Friend, Bernardo, Forshaw, Traore, Bamford, Gestede)
(Arsenal: Martinez, Bellerin, Gibbs, Coquelin, Elneny, Walcott, Iwobi)
(Middlesbrough: Dimi, Friend, Bernardo, Forshaw, Traore, Bamford, Gestede)
(Arsenal: Martinez, Bellerin, Gibbs, Coquelin, Elneny, Walcott, Iwobi)
Statystyki:
Posiadanie piłki: 35% - 65%
Strzały (celne): 13(5) - 12(4)
Podania: 308 - 584
Celność podań: 70% - 84%
Rzuty rożne: 2 - 4
Faule: 11 - 16
Spalone: 3 - 0
Żółte kartki: 2 - 2
Czerwone kartki: 0 - 0
Niemoc Arsenalu dobiegła końca. Przerwana została niefortunna passa braku zwycięstwa na wyjeździe. Pomimo, iż Arsena wygrał ten mecz to jednak nie było to jeszcze to, na co stać Kanonierów. Błysk geniuszu okazała dwójka największych gwiazd. Warto wspomnieć o Oxie, który według mnie rozegrał kapitalny mecz i był motm. Wenger w tym spotkaniu wystawił swoją drużynę w mocno eksperymentalnym ustawieniu z trójką środkowych obrońców i dwójką wahadłowych skrzydłowych. Udało się. Oby tak dalej !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz